Reszel - ciekawostki historyczne
Kamienie milowe
O jakie kamienie chodzi?
O XIX- wieczne kamienie milowe, a konkretnie o dwa stojące do niedawna przy drodze z Reszla do Świętej Lipki, na historycznej granicy Warmii i Mazur. Na jednym z nich wyryto napis: „5 MEILEN VON BARTENSTEIN” („5 mil do Bartoszyc” - czyli ok. 37 kilometrów). Na drugim wyryto podobny napis, ale jest on obecnie mniej czytelny. Mimo, że każdy z tych granitowych kolosów ważył ok. 1,5 tony, oba zostały 10 maja 2007 roku… skradzione! Złodziej w biały dzień za pomocą ładowarki umieszczonej na samochodzie marki Kamaz wyrwał oba kamienie, załadował i odjechał. Dzięki czujności obywateli powiadomiona o przestępstwie policja szybko odnalazła sprawcę kradzieży i odzyskała skradzione zabytki, które przekazała do depozytu muzeum w Kętrzynie. Kilka dni później Wojewódzki Konserwator Zabytków w Olsztynie wszczął postępowanie w sprawie objęcia kamieni opieką wynikającą z ustawy o ochronie zabytków (równolegle taki sam wniosek złożyła Sadyba, postulując by powróciły one na pierwotne miejsce). W dniu 3 sierpnia 2007 roku oba kamienie milowe zostały wpisanie do rejestru zabytków ruchomych.
Niby jest to historia z happy-endem. Niby, ale pozory mylą - kamienie zamiast zostać posadowione w ich pierwotnym miejscu (tylko w ten sposób stanowią ważne i czytelne świadectwo historii) nadal leżą pod zamkiem w Kętrzynie. Dlaczego? Dlatego, że zgodnie przepisami kamienie przy drodze można ustawić ponownie na podstawie zgody Wojewódzkiego Konserwatora Zabytków wydanej tylko na wniosek właściciela, w tym wypadku jest to Zarząd Dróg Wojewódzkich w Olsztynie. Do dnia dzisiejszego od zarządcy tego historycznego traktu pielgrzymkowego taki wniosek nie wpłynął! Sprawca kradzieży został wprawdzie ukarany wyrokiem sądu w Kętrzynie na karę pozbawienia wolności na 18 miesięcy w zawieszeniu i grzywnę 2000 złotych, ale niestety nie ukarano go kosztami ponownego ustawienia kamieni w pierwotnym miejscu. Dlatego leżą one nadal pod kętrzyńskim zamkiem, zamiast stać na historycznej granicy Warmii i Mazur. Krajobraz został pozbawiony czytelnego znaku historii, a właściciel kamieni, czyli zarządca dróg kłopotu z zabytkiem…
Jakby tego było mało, okazało się, że kamienie z okolic Św. Lipki nie są jedynymi kamieniami milowymi, które w tajemniczy sposób „wyparowały” z poboczy dróg, dlatego w maju 2007 r. Wojewódzki Konserwator Zabytków zwrócił się do Zarządu Dróg Wojewódzkich o „wskazanie listy kamieni zabezpieczonych* podczas inwestycji związanych z modernizacją dróg wojewódzkich”. Takiej listy nie otrzymał jednak do dzisiaj…
Ponieważ kamienie milowe nie były zinwentaryzowane nie wiadomo dokładnie ile ich było i gdzie się znajdowały. Wiadomo natomiast, że stawianie tego typu XIX- wiecznych „znaków drogowych” było wyjątkową praktyką związaną z rozbudową dróg powiatu kętrzyńskiego, a do naszych czasów zachowały się one m.in. w okolicy wsi Pilec, przy drodze prowadzącej do Burszewa, w okolicy wsi Sędławki i Łabędnik oraz w Kętrzynie przy drodze do Bartoszyc, w pobliżu budynku Sądu Rejonowego (ten kamień został ochroniony przed deportacją w nieznanym kierunku przez członków Towarzystwa Miłośników Ziemi Kętrzyńskiej).
W celu zapobiegnięcia w przyszłości podobnych (jak opisana powyżej) kradzieży, Sadyba złożyła wniosek o wpisanie wszystkich zachowanych kamieni do rejestru zabytków. Uważamy, że należy przy kamieniach ustawić tabliczki informujące o ich historii oraz ich prawnej ochronie. Aby to zrobić należy najpierw zlokalizować i zinwentaryzować stojące jeszcze kamienie - póki jeszcze stoją!
* - można się tylko zastanawiać, co w tym kontekście oznacza słowo „zabezpieczone”?REKLAMA
opublikowano: 2008-02-10, © Krzysztof Worobiec,
193
ostatnie artykuły z tego działu:
- Reszel widziany oczami turysty i podróżnika
- Książki pasjonatów historii Reszla i okolic
- Reszel – jedno z najpiękniejszch miasteczek w Polsce
- Sekrety reszelskiej historii
- Czy w podziemiach reszelskiego kościoła są skarby?
- „Badanie dawnych dzwonów...” - po prelekcji
- Zaproszenie
- Tylko projekt kończymy a nie działania...
- „Ocalmy od zapomnienia”
- Co się dzieje z kapliczkami?
- dalej...