Reszel - Inne zabytki Reszla
Rezydencja archiprezbitera w Reszlu – Sześć wieków historii
Jak pewnie wielu mieszkańców Reszla zdążyło zauważyć od pewnego czasu trwa remont tzw. Starej Plebanii. Jest to budynek o bogatej historii, jeden z najstarszych (jak nie najstarszy) nieufortyfikowanych budynków mieszkalnych, który dotrwał do naszych czasów. Wydało mi się zatem stosownym przybliżyć dzieje tego budynku ważnego dla Reszla jak i całej Warmii. Udało się to zrobić dzięki pomocy Pana architekta dra Jerzego Sikorskiego, który zgodził się opublikować swój artykuł na stronie internetowej naszego miasta. Serdecznie zapraszam do poznania kolejnego kawałka bogatej historii naszej parafii i miasta. Owocnej lektury!
Ks. Bartłomiej Koziej
Rezydencja archiprezbitera w Reszlu – Sześć wieków historii
1.Lokalizacja i datowanie obiektu
Zdaniem ks. G. Materna, ostatniego z przedwojennych archiprezbiterów reszelskich, który doktoryzował się w zakresie dziejów tamtejszej fary miejskiej i był współwydawcą źródeł dotyczących owej parafii, opisywana tu budowla rezydencjonalna jest nie tylko najstarszym budynkiem mieszkalnym w Reszlu, ale też najstarszą plebanią na Warmii. Swą genezą sięga początków murowanej budowli kościelnej, a także i początku obwarowań miejskich, ponieważ oparto ją na miejskim murze obronnym. Te dwa wymienione czynniki stanowią zatem punkt wyjścia dla datowania opisywanego obiektu. Wszelako u początków miasta Reszla jest tylko jedna pewna data, mianowicie jego przywilej lokacyjny, wystawiony 12 lipca 1337 r. przez kapitułę warmińską wespół z wójtem biskupim Henrykiem von Luter. Przywilej nie mówi o budowie kościoła, choć przewiduje uposażenie proboszcza, przeznaczając dlań 6 łanów gruntów pod uprawę. Ponieważ przywileje lokacyjne wystawiano z reguły ex post – gdy w rzeczywistości miasto w swej zasadniczej postaci już istniało – A. Poschmann może mieć rację sądząc, iż brak wzmianki o potrzebie budowy kościoła wynika z faktu, że kościół już istniał, choć jeszcze w swej pierwotnej, drewnianej postaci. Skoro istniał kościół, musiał tez istnieć proboszcz, a zatem i plebania. Potwierdzeniem obecności proboszcza są dwie wzmianki o nim, które odnalazł V. Röhrich. Są to wzmianki współczesne lokacji miasta, datowane 10 listopada 1337 r. oraz 1 kwietnia 1340 r. Jednak budowa kościoła murowanego w cegle, podobnie jak gdzie indziej, tak i tutaj, musiała wiązać się pod względem czasowym z zasadniczą inwestycją miejską, jaką była budowa miejskich fortyfikacji. Te z kolei pozostawały w związku czasowym z budową zamku biskupiego – było to dość powszechnie praktykowaną regułą. W przypadku Reszla wszystkie te współzależności również znajdują potwierdzenie. Tak więc budowę zamku murowanego w cegle rozpoczęto niezwłocznie po podziale dominium warmińskiego między biskupa i kapitułę, który miał miejsce na przełomie lat 1346/1347. W tym właśnie czasie kapituła warmińska, uzyskawszy własne terytorium, rozpoczęła budowę swych własnych zamków w Pieniężnie i Olsztynie oraz fortyfikowanie związanych z tymi zamkami miast. Podobnie biskupi warmińscy, wraz z wymienioną datą, rozpoczęli budowę zamków w Jezioranach, Lidzbarku i Reszlu. Również i w tych wypadkach, budowa zamków postępowała mniej więcej równolegle z fortyfikowaniem towarzyszących im miast. W dotychczasowej, starszej literaturze, budowa miejskich murów obronnych datowana jest z reguły na trzecie i czwarte ćwierćwiecze XIV w., ale jak wykazały pogłębione badania olsztyńskie, zwłaszcza archeologiczne, wspomniana reguła znajduje swoje pełne potwierdzenie. Wykazano dowodnie, że zamek i miasto fortyfikowane były równolegle. Jest to w pełni zrozumiałe, skoro obydwa te założenia obronne musiały być ze sobą wzajemnie sprzężone, aby się nawzajem wspomagały. W przypadku Reszla z budową zespołu zamkowego mamy do czynienia w latach 1347-1375, zaś budowę miejskich murów obronnych datuje się na lata 1360-1370 (Dehio-Gall). W datowaniu tym widoczna jest zatem owa równoległość, z tym jednak, że w przypadku murów obronnych obydwie cenzury wymagają pewnego skorygowania. I tak, datę dolną należy przesunąć jeszcze bardziej w dół, tj. mniej więcej do 1347 r. Niezależnie bowiem od wspomnianej reguły, wiele mówiącym faktem w tej sprawie jest najazd litewski na Reszel w 1353 r. Wówczas tutejszy zamek okazał się twierdzą nie do zdobycia. Może więc istniało już skrzydło wschodnie, a z pewnością mury kurtynowe, zamykające dziedziniec. Ale niezależnie od zamku, także i miasto pozostało przez Litwinów nietknięte. Według współczesnej kroniki krzyżackiej, Litwini ograniczyli się do spalenia podmiejskiej wsi Leginy, która musiała być potem lokowana na nowo, i pociągnęli dalej. Jest to wyraźnym świadectwem, że miasto zdołało już osłonić się murami, jeśli nie w pełni, to przynajmniej w takim stopniu, ze przestrzeń pozostająca bez murów (względnie bez murów w ich pełnej wysokości) była na tyle niewielka, iż mieszkańcy zdolni byli tę lukę skutecznie obronić. Skrajnie późne datowanie murów obronnych spotykamy u V. Röhricha, który znajduje argument, iż rozpoczęto ich budowę dopiero mniej więcej w 1379 r. Podobnie I. Janosz-Biskupowa datuje miejskie mury obronne na lata 1373-1401. Wchodzi tu zatem w grę druga, końcowa cenzura, która wybiega aż w lata siedemdziesiąte. Rzecz jednak bez wątpienia polega na nieporozumieniu. Mianowicie w 1379 r. zaistniał spór między radą miejską a spadkobiercami pierwszego sołtysa Elerusa – Piotrem i Dawidem – na tle ich zobowiązań do podobnych świadczeń na rzecz wspólnoty miejskiej, jakie wymagane były z mocy przywileju lokacyjnego od wszystkich obywateli miasta. Spór wynikł stąd, iż przywilej lokacyjny nie określał odpowiednich zobowiązań sołtysa. W rezultacie spór został rozstrzygnięty przez biskupa Henryka Sorboma, który pretensje miasta uznał za słuszne. W orzeczeniu biskupim z 14 listopada 1379 r. czytamy, że sołtys na równi z innymi zobowiązany jest ,,zwozić kamienie (względnie cegłę) do budowy muru miejskiego, jak też do budowy kościoła”. Zarówno V. Röhrich, jak i G. Matern, wyciągają stąd słuszny wniosek, że miejskie mury obronne oraz kościół znajdowały się aktualnie w budowie, choć – jak wyżej wspomniano – V. Röhrich skłonny jest na tej podstawie datować początek budowy murów. Nieporozumienie wiąże się z tym, iż w 1370 r. miasto uzyskało od biskupa przywilej rozszerzający granice zabudowy miejskiej w kierunku zachodnim o dalszych 39 parcel. Następstwem tego – jak stwierdza m.in. I. Janosz-Biskupowa – było przesunięcie w tymże kierunku obwarowań miejskich. Ma się rozumieć, iż wiązało się to z kopaniem nowego odcinka fos i z budową pasma murów obronnych o długości odpowiadającej co najmniej jednej trzeciej całości fortyfikacji miejskich – w grę bowiem wchodził nie tylko jeden bok niemal idealnego kwadratu (265x250 m), ale także wydłużenie obydwu pozostałych boków tego kwadratu w kierunku nowej granicy miasta, czyli w kierunku zachodnim. Miasto stanęło zatem w obliczu nieoczekiwanie wielkiej inwestycji, której należało sprostać wszelkimi siłami i najszybciej jak można – wciąż bowiem wisiało zagrożenie spowodowane najazdami Litwinów. Nic więc dziwnego, że mobilizowano także do udziału w tej inwestycji spadkobierców (synów) sołtysa. Trzeba więc wyraźnie powiedzieć, że nie był to bynajmniej początek budowy obwarowań miejskich, jak mylnie sądzili niektórzy badacze, lecz faza końcowa. Analogiczny przypadek miał miejsce w Olsztynie. Tu również miasto otrzymało w 1378 r. przywilej rozszerzający jego granice w kierunku północnym o 30 półparcel. Jak wykazały badania archeologiczne, w miejscu starej granicy istniała fosa (wzdłuż ul. Lelewela i dalej, wzdłuż Targu Rybnego) oraz mur obronny. Musiano więc kopać nową fosę i budować od nowa pasmo muru obronnego, z równoczesnym przesunięciem bramy miejskiej; jak stwierdził archeolog A. Mackiewicz, na fundamencie rozebranego pierwotnego muru miejskiego posadowiono ściany szczytowe tzw. tylnych domów, usytuowanych na zapleczu parcel przyrynkowych, które dzięki temu zostały nieproporcjonalnie wydłużone w stosunku do parcel znajdujących się w pozostałych trzech pierzejach przyrynkowych. W stosunku do Olsztyna przyjęto więc, że data przesunięcia granic miasta w 1378 r. otwiera ostatni etap budowy fortyfikacji miejskich, które na innych odcinkach zostały ukończone ćwierć wieku wcześniej – w bliskości daty uzyskania przez miasto w 1353 r. przywileju lokacyjnego.
W przytoczonym orzeczeniu biskupa warmińskiego z 1379 r. zobowiązano reszelskich potomków sołtysa nie tylko do udziału w budowie murów obronnych, ale także do prac przy budowie kościoła. Dla V. Röhricha podobnie jest to wskazówką, że w latach siedemdziesiątych rozpoczęto budowę murowanego kościoła, który zastąpić miał dotychczasowy drewniany, względnie o konstrukcji szkieletowej. Byłby to jednak czas bez wątpienia zbyt późny. Budowla kościelna miała bowiem pełnić nie tylko funkcje kultowe, ale także obronne – stąd jej nieprzypadkowe usytuowanie w obrębie przestrzeni miejskiej. Budowla kościelna pełniła też nie mniej ważną funkcję miejsca bezpiecznego schronienia dla wszystkich mieszkańców na wypadek pożaru miasta. Budowla o konstrukcji szkieletowej, a tym bardziej drewniana, nie mogła więc z zasadniczych powodów zastąpić budowli murowanej. Z tych powodów budowlę kościelną zawsze traktowano jako inwestycję priorytetową, będącą dla miasta równoważnikiem budowanego równocześnie zamku. Z tego powodu pogląd V. Röhricha nie spotkał się wśród badaczy z aprobatą. I. Janosz-Biskupowa, w ślad za G. Maternem i A. Poschmannem, przyjmuje prawdopodobieństwo, iż kościół w postaci murowanej zbudowano w latach 1360-1380. Wszelako Dehio i Gall opowiadają się za datowaniem jeszcze wcześniejszym. Uważają, że budowę kościoła podjęto ,,zaraz po połowie XIV wieku”, analogicznie jak w czterech innych miastach na Warmii – w Braniewie (1346), Pieniężnie (1347), Lidzbarku (1355) i Ornecie (ok. 1349). Do tych miast, zaliczyć też należy Olsztyn. Zdaniem S. Mojzych-Rudowskiej, kościół zbudowano w Olsztynie ,,tuż po lokacji miasta”, czyli po 1353 r. Podobnego zdania są Dehio i Gall, którzy dowodzą, że końcową datą budowy kościoła olsztyńskiego jest rok 1375. Ten sam wniosek – wbrew opinii B. Chorostian i H. Madeja – płynie z wywodów prowincjonalnego konserwatora zabytków C. Wünscha. Mianowicie zwrócił on uwagę, iż budowlę kościelną, ze względu na jej szczególne funkcje, usytuowano w samym narożniku systemu fortyfikacyjnego miasta – w tych jednak granicach, w jakich miasto znajdowało się pierwotnie, czyli przed rozszerzeniem jego granic na północ w 1378 r. Z powyższych rozważań płynie generalny wniosek, że podobnie jak w wielu innych miastach, tak też i w Reszlu, wszystkie trzy główne inwestycje podejmowane u początków miasta – zamek biskupi, miejskie mury obronne i kościół – były rozpoczynane mniej więcej w tym samym czasie, w związku z czym ich realizacja musiała postępować równolegle. Dla wszystkich trzech datę dolną stanowi przełom lat 1346/1347, gdy wytyczono granice komornictwa reszelskiego i przyznano je we władanie biskupom. Już w 1353 r. zamek i miasto posiadały na tyle rozwinięte systemy obronne, że uniemożliwiły one Litwinom dokonanie jakichkolwiek zniszczeń.
W momencie lokacji miasta, gdy sporządzano plan jego zabudowy, ustalono też lokalizację kościoła. Ze względu na wspomniane wyżej, wielorakie funkcje tej budowli, wyznaczono dla niej miejsce ustronne, poza terenem zabudowy, tak aby można było tę budowlę również od strony miasta otoczyć własnymi murami, zapobiegającymi przenoszeniu się stamtąd pożaru, a także z odpowiednio rozległym miejscem dla pochówków wokół kościoła oraz miejscem przewidzianym pod budowę plebanii (rezydencji archiprezbitera) wraz z zabudowaniami gospodarczymi. Miały tam również stanąć domki dla wikariuszy i służby kościelnej, a także szkoła parafialna. Wszelako decydującym motywem dla lokalizacji kościoła był bez wątpienia wzgląd na obronność miasta. Z tego też powodu, analogicznie jak w Olsztynie, budowlę kościelną usytuowano narożnikowo i przeciwstawnie w stosunku do zamku. Zupełnie też podobnie jak w przypadku Olsztyna, po przesunięciu w 1370 r. granicy zabudowy miejskiej o szerokość jednego bloku w kierunku zachodnim, kościół przestał być budowlą narożnikową i znalazł się co prawda na skraju, tuż przy miejskich murach obronnych, ale jednak w obrębie zabudowy miejskiej. Gdyby więc kościół w swej postaci murowanej nie został zbudowany przed 1370 r., wówczas można by wyrazić to samo przypuszczenie, które dotyczy Olsztyna – że zgodnie z pierwotną intencją, budowla kościelna zostałaby umiejscowiona w nowo powstałym narożniku miejskich fortyfikacji obronnych.
Zdaniem G. Materna, parcela dla plebanii została ustalona w czasie lokacji miasta w 1337 r. Co prawda nie ma o tym mowy w przywileju lokacyjnym, ale przykłady Olsztyna i Biskupca dowodzą, że tak było istotnie. W przywileju olsztyńskim z 1353 r. powiedziano: ,,chcemy także, aby na uposażenie parafii przydzielono wolną od czynszu parcelę miejską” – wraz ze stosownym uposażeniem w grunty rolne i prawem korzystania z pastwisk itp., przysługującym wszystkim innym parcelom miejskim. Istotnie, można przez to rozumieć, że chodzi tu nie o miejsce pod budowlę kościelną, lecz o miejsce pod budowę plebanii i mieszkań dla wikariuszy oraz służby kościelnej. Wyznaczenie stosownego miejsca miało być wynikiem ogólnego planu miasta sporządzonego przez mierniczego, działającego na zlecenie zasadźcy, czyli sołtysa. Zdaniem cytowanego autora, pierwotnym miejscem dla plebanii było sąsiedztwo głównego wejścia do kościoła, a ściślej – miejsce wizawi tegoż wejścia, od strony zachodniej. Takie usytuowanie plebanii względem kościoła było typowe, na co wskazują przykłady Elbląga, Braniewa, Ornety, Olsztyna, Królewca. Jest to tym bardziej prawdopodobne, że wskazany plac naprzeciwko głównego wejścia, na całej szerokości działki zajmowanej przez budowlę kościelną, przez następne stulecia należał do parafii i był przez nią użytkowany (m.in. domy wikariuszy).
Swoje domniemanie, dotyczące pierwotnej lokalizacji plebanii, G. Matern wzmacnia dość istotną informacją, którą zaczerpnął z jakiegoś znanego sobie dokumentu, datowanego 16 grudnia 1508 r. Miała tam być mowa, że ,,w ostatnich czasach, na miejscu dzisiejszej plebanii, stały trzy domki budnicze z ogródkami”. Nie jest to jednak cytat ze źródła, lecz relacja. Tymczasem z treści tego dokumentu autor wywodzi swoje domniemanie co do przyczyn oraz czasu translokacji plebanii z tamtego miejsca, na miejsce dzisiejsze. Sądzi mianowicie, że cały ów zespół domków budniczych mógł ulec pożarowi i wtedy rada miejska zbudowała na tym miejscu nową plebanię - ,,bo stara była zbyt ciasna i niewygodna”. Jego zdaniem, ,,budowa przypada na lata 1433-1438”. Ale nieco dalej powiada, że ,,nowa plebania musiała powstać równocześnie z miejskim murem obronnym, który tworzy jej ścianę południową. Fundament, jak też wiązanie muru, wykonane są w tej samej technice, bez szwu. Piwnice i mury obwodowe dzisiejszej plebanii należą więc pewnie do jej pierwotnej postaci z około 1435 r.”. W ślad za tym autorem, choć w sposób równie dowolny, datuje ową plebanię A. Poschmann, na ,,około 1430 r.”. Autor karty ewidencyjnej obiektu z grudnia 2004 r., D. Chodkowski, określa czas powstania plebanii równie dowolnie – na ,,połowę XV wieku”. Nie można oczywiście lekceważyć przekazu z 16 grudnia 1508 r., na który powołuje się G. Matern. Wszelako fakt, że autor ten nie przytoczył dosłownie jego treści, uniemożliwia weryfikację wyciąganych przezeń wniosków, służących datowaniu plebanii. Zwłaszcza że wnioski te zdają się być nawet sprzeczne, gdy z jednej strony datowanie plebaniii określa się na lata trzydzieste XV w., a z drugiej strony mówi się wprost, iż plebania jest współczesna miejskim murom obronnym, które stanowią jej ścianę południową. Zatem rzeczywistą weryfikację wszystkich tych sugestii mogłyby przynieść jedynie badania architektoniczne obiektu.
2.Dzieje budowlane obiektu i jego użytkownicy
W najstarszej (opublikowanej w 1937 r.) księdze rachunkowej parafii z lat 1442-1614, pod datą 1444 wzmiankowane są jakieś roboty budowlane ,,obok plebanii”, prowadzone przez gminę miejską. W związku z tym parafia wypożyczyła miastu 10 fur cegły. Tak wielka nadwyżka gotowej cegły, którą dysponowała parafia, może w istocie świadczyć, że jest to resztka pozostała po budowie plebanii jakiś czas temu. W 1484 r. na terenie plebanii, która od samego początku była rezydencją archiprezbitera (funkcję tę pełnili miejscowi proboszczowie odkąd wprowadzono na Warmii podział kościelny na archiprezbiteraty), odbyło się posiedzenie rady miejskiej z udziałem rady parafialnej i proboszcza. Radzono nad wydatkami na rzecz parafii – miasto bowiem było właścicielem wszystkich nieruchomości kościelnych, w tym też plebanii, i miało obowiązek ich utrzymywania w należytym stanie. Prawdopodobnie ok. 1489 r. nastąpiły jakieś zmiany w architekturze plebanii, mowa jest bowiem o wapnie dla wymurowania 5 tys. sztuk cegły, o otworach okiennych. W 1489 r. nastąpiło końcowe rozliczenie tych robót. A zatem plebania funkcjonowała w XV w. (a przynajmniej w drugiej połowie tego stulecia) i miasto dbało o jej stan, zgodnie z życzeniami ówczesnego proboszcza, którym w l. 1486-1495 był kanonik warmiński Jan Zanau (po którym też Mikołaj Kopernik objął kanonikat i ołtarz w katedrze fromborskiej).
Trzeba w tym miejscu wspomnieć, że wśród miejscowych proboszczów nazwiska kanoników warmińskich pojawiały się b. często, i to od samego początku. Nie znaczy to jednak, że te wybitne w owych czasach osobistości wyciskały jakieś istotne piętno na stanie użytkowym i wyglądzie budowli, ponieważ statutowy obowiązek rezydencji przy katedrze wyznaczał ich miejsce we Fromborku, a nie w Reszlu. Tutaj mogli zamieszkiwać jedynie nieliczni z nich, zanim uzyskali kanonikat warmiński. Z reguły jednak probostwo reszelskie stanowiło dla niech jedynie prebendę, czyli źródło dodatkowych dochodów, na miejscu natomiast zastępowali ich wikariusze, uposażeni dzięki fundacjom, związanym z poszczególnymi ołtarzami w kościele farnym. Według V. Röhricha, parafię obsługiwało średnio 6 wikariuszy, z których jeden był plebanem zastępującym nieobecnego proboszcza. I tak w l. 1387-1389 probostwo reszelskie posiadał Andrzej z Grotkowa, który zwany był także ,,Andrzejem z Reszla”, a więc tutaj rezydował, zanim uzyskał kanonikat fromborski. Od 1442 r. prebendę reszelską posiadał kanonik Andrzej Lumpe, od 1455 kanonik Kaspar Buls, od 1465 prepozyt kapituły Arnold Datteln, po nim wspomniany Jan Zanau, od 1496 kanclerz biskupa Łukasza Watzenrodego Jakub Hartwig. Na tej samej zasadzie wśród posiadaczy probostwa reszelskiego pojawiają się także kanonicy kolegiaty dobromiejskiej.
W 1565 r. rezydujący proboszcz remontował plebanię na koszt własny. Odpowiadało to obowiązującemu prawu diecezjalnemu, że gmina miejska oddaje każdemu nowemu proboszczowi plebanię w dobrym stanie, ale potem sam już musiał o nią dbać. Wizytacja z 1582 r. stwierdziła, że przy zmianie proboszcza w 1579 r. (ustępującym był Fabian Quadrantinus, później jezuita i spowiednik króla Stefana Batorego), plebania była remontowana. Wizytacja z 1597 r. przynosi pierwszy opis wnętrz plebanii – aktualny aż do 1860 r. Według tego opisu, składała się ona z dwóch odrębnych budynków, ale połączonych ze sobą w miejscu załamania muru obronnego, do którego obydwa przylegały. Budynek główny (od strony zachodniej) nazywano mieszkalnym, a przyległy – kuchennym. Budynek mieszkalny posiadał facjatę, lecz nie była ona użytkowana. Budynek kuchenny nigdy nie posiadał poddasza użytkowego. Rozkład pomieszczeń w obydwu był następujący: 1. sień główna ze schodami na poddasze, 2. izba urzędowa i zarazem mieszkalna proboszcza, 3. sypialnia, 4. archiwum, z którego istniało wyjście do przywieszonego na zewnątrz muru ustępu, 5. izba z jednym oknem (później podzielona lekka ścianką na dwa pomieszczenia), 6. wielka izba (później podzielona poprzecznie, z mniejszą częścią od południa, z jednym oknem od północy), 7. sień części kuchennej, 8. czarna kuchnia, 9. właściwa kuchnia, pełniąca też rolę izby czeladnej, w której jadała służba i w której stały łóżka dla dziewczyn, 10. wydzielona spiżarnia. Część kuchenna pełniła też inne funkcje – warzono tu piwo, była w niej łaźnia. Część mieszkalna była podpiwniczona. Wejście do piwnicy znajdowało się w sieni pod schodami, albo obok nich (schody były ceglane). Pod izbą urzędową (2) i archiwum (4) były dwa sklepione pomieszczenia, doświetlone skąpo od szczytu zachodniego. Drzwi od nich prowadziły z poprzecznego korytarza. Od niego wzdłuż ściany północnej biegł korytarz, prowadzący do dwóch małych pomieszczeń przesklepionych, ciemnych. W 1923 r. natrafiono na fragmenty posadzek ceramicznych w sieni (1) oraz izbie przyległej (5). Były to kwadratowe płytki gliniane o boku 15 cm i grubości 3 cm. Wjazd na posesję od ulicy przez bramę – z boku przed bramą była studnia napełniana przez wodociąg miejski. W brukowanym dziedzińcu od strony ulicy była długa stajnia z wozownią. Natomiast od strony południowej był ogródek, wspomniany już w 1575 r. Wejście do niego wiodło przez otwór drzwiowy przepruty w murze obronnym. Drewniane schody umożliwiały zejście ze skarpy, a także do drewnianego ustępu przylegającego do muru.
W 1609 r. mowa jest o złym stanie budowli, której dach kryty był dachówką holenderką. W 1622 stwierdzono stan alarmujący. Od strony cmentarza przykościelnego ściana szczytowa groziła zawaleniem. Naprawiano ją doraźnie i dopiero w 1685 r. przeprowadzono remont kapitalny. Zaniedbaniom winien był proboszcz Zygmunt Forster (1650-1687), który w ciągu 35 lat nic nie robił, ponieważ jako kanonik dobromiejski i jako sekretarz królewski, przebywał poza Reszlem (był konwertytą szwedzkim). W 1698 r. nowy proboszcz Jan Chryzostom Rogalli, kanonik warszawski, protonotariusz apostolski (później kanonik warmiński, oficjał i kanclerz biskupa Potockiego), domagał się od miasta pilnego remontu plebanii. W rezultacie rozebrano szczyt zachodni i zbudowano nowy, posadowiony na nowym, głębiej położonym fundamencie. Rozebrano przy tym część sklepienia piwnicy, jak też położone nad nią archiwum, które do tej pory również posiadało sklepienie (jako zabezpieczenie przed pożarem). Obecnie położono tam strop belkowy). Naprawiono też stropy nad całą częścią mieszkalną. Stwierdzono, że belki stropowe wpuszczone w gniazda na murze obronnym od strony południowej są w swych końcówkach nadgniłe. Aby uniknąć konieczności ich wymiany, całą ścianę południową pogrubiono, przystawiając do niej mur o grubości 60-70 cm, tak iż zdrowa część belek spoczęła na nowym murze. W ten sposób, cała ta ściana uzyskała łącznie grubość 150-170 cm (sam mur obronny na tym poziomie miał grubość 0,85-105 cm). Aby jednak nie uszczuplać za mocno wnętrza, w nowym murze wykonano wnęki o łukowych nadprożach oraz poszerzono rozglifienia ościeży okiennych. W sypialni (3) oraz w skrzydle kuchennym pozostał stan pierwotny. Szczytowi zachodniemu nadano formę barokową.
Kolejny proboszcz Franciszek Burchert (1712-1720), który otrzymał prebendę reszelską za zasługi w służbie biskupa Załuskiego, zastał plebanię w stanie mocno zaniedbanym, a zabudowania gospodarcze w ruinie. Remont plebanii wykonywał na koszt własny, miasto natomiast przełożyło cieknący dach nad kuchnią i zbudowało nową stajnię na masywnym fundamencie. Jednakże wizytacja z 1715 r. stwierdziła konieczność remontu szczytu zachodniego.
W 1791 r. postawiono nową stajnię z masywną częścią mieszkalną (dwa pokoje z izbą przy szczycie), przeznaczoną dla wikariusza.
W 1837 r. po długiej przerwie niezbędny był remont. Wówczas prawdopodobnie zbudowano dwie wielkie przypory na murze od południa (istnieje też prawdopodobieństwo, że mur ten już wcześniej odchylał się od pionu i na jakimś odcinku był przestawiany od fundamentu – być może w 1700 r.). Wzmocniono piwnicę południową, której sklepienie było pęknięte. W 1852 r. magistrat uchwalił szereg niezbędnych napraw. Przełożono nakrycie dachowe. W pomieszczeniu biurowym (2) wykonano gipsowy sufit oraz cały budynek otynkowano. Ale nowy proboszcz Rudolf Borowski (od 1867 r. kanonik warmiński) życzył więcej – w 1855 r. rozebrano duże, murowane schody w sieni na poddasze. Materiał rozbiórkowy zużyto do budowy nowej ściany, która oddzielała kancelarię (2) od sieni. Przeniesiono także zejście do piwnic. Nowe schody piwniczne zbudowano pod nowymi schodami na poddasze, które były teraz krótsze i bardziej strome. Zmniejszenie powierzchni sieni pociągnęło za sobą przesunięcie głównych drzwi wejściowych do budynku na oś środkową sieni. Wprowadzono gipsowe sufity, nową stolarkę drzwiową i okienną, pomalowaną szarą farbą olejną.
W 1862 r. zmodernizowano skrzydło kuchenne. Rozebrano czarną kuchnię i urządzono w jej miejsce niewielką kuchnię na modłę współczesną. Z wielkiej izby kuchenno-czeladnej (9) wydzielono od strony południowej pokój dla gospodyni. Nad nową kuchnią (8) położono strop belkowy, a nad nią urządzono wędzarnię. Naprawiono dach i wymieniono podłogi. Kolejny proboszcz w 1867 r. zaczął od remontu zabudowań gospodarczych. Przy przeglądzie więźby dachowej w plebanii stwierdzono, ze końcówki krokwi od strony północnej oraz końcówki belek stropowych są zmurszałe. Nowa jadalnia (6) uzyskała gipsowy sufit. Zawilgocenie ściany północnej spodziewano się usunąć przez obrzucenie jej do wysokości otworów okiennych cementem – od wewnątrz i od zewnątrz. W szczycie zachodnim urządzono pokój gościnny, ale niskie wiązanie dachowe spowodowało, ze i pokój był niski i możliwy do użytkowania wyłącznie latem.
W 1876 r. drewniany płot między plebanią a kościołem zastąpiono murem ceglanym. W miejsce dotychczasowych, zbudowano nowe, małe przypory na murze południowym. Nowy proboszcz Paweł Romahn (poprzednio redaktor Ermländische Zeitung w Braniewie i proboszcz w Świętej Lipce), w 1893 r. zażądał od miasta budowy nowej plebanii, uważając przebudowę chylącej się budowli za półśrodek. Magistrat odrzucił żądanie argumentując, że zobowiązany jest wyłącznie do remontów. W latach 1896, 1901, 1907 dokonywano więc bieżących remontów. W 1895 r. podjęto prace przy założeniu ogrodu na zboczu, który uległ zaniedbaniu. Zbocze podzielono na tarasy. Dla łatwiejszego dostępu do ogrodu, kancelaria (2) została połączona z izbą od południa. W murze obronnym wykonano otwór dla dwuskrzydłowych drzwi na drewnianą werandę, skąd schodami można było zejść do ogrodu. Drugie drzwi, z podestem i schodami, wykonano w murze obronnym w obrębie przystawionej do niego ,,stajni dla gości” (księży przybywających do Świętej Lipki). Na koniec cały mur południowy, który był bardzo ,,zwietrzały”, został naprawiony od zewnątrz i obrzucony chropowatą zaprawą tynkarską. W 1901 r. rozebrano werandę drewnianą i zastąpiono ją nową, wykonaną z kutych prętów żelaznych.
W 1914 r. ówczesny proboszcz wniósł skargę do sądu, żądając od magistratu budowy plebanii od podstaw. Skarżono, że mieszkania wikariusza oraz dwóch innych księży są niemieszkalne. Gdy wyrok okazał się niekorzystny, wniesiono odwołanie, argumentując je tym, że wszystkie budowle stanowiły własność miasta, a nie probostwa. Odwołanie poskutkowało. Na zasadzie ugody ustalono, że miasto poniesie jednorazowy wydatek związany z przebudową plebanii, po czym przejdzie ona na własność parafii i miasto nie będzie miało od tej pory żadnych zobowiązań. Dokumentację budowlaną opracował architekt Quednow z Dobrego Miasta, który miał też sprawować nadzór nad inwestycją. Plan przewidywał zasadniczą przebudowę środkowej części budynku, przy niezmienionej architekturze części zachodniej oraz skrzydła kuchennego. Zakładał też nadbudowę piętra ze szczytami od dziedzińca i od południa (facjatę). Kształt architektoniczny i wystrój obu tych szczytów miał być dostosowany do wyglądu szczytu zachodniego, pochodzącego z 1700 r. (szczyt wolutowy). Prócz tego zewnętrzny wygląd złączenia obydwu budynków zmienił się, przez wprowadzenie w części mieszkalnej szczytu wschodniego, w formie podobnej do szczytu zachodniego, co podyktowane było względami przeciwpożarowymi. Pomiędzy oknami pierwszego piętra w szczycie facjaty od strony dziedzińca wykonano kartusz z piaskowca, z napisem: A.D. MCMXXIII restaurata est Curia Archipresb. G.M.A.R. (Roku Pańskiego 1923 została odrestaurowana kuria archiprezbiteralna, Georg Matern, archiprezbiter reszelski). Poniżej herb reszelskiego kościoła parafialnego – skrzyżowane ze sobą klucz i miecz.
W trakcie remontu okazało się, że wszystkie ściany zewnętrzne i wewnętrzne części środkowej plebanii należy rozebrać i zbudować na nowo. Fundamenty bowiem, jak tez ściany, wykonane były niedbale, były spękane, zaprawa zawierała zbyt dużo pisaku, tak że przy rozbiórce cegły z łatwością pozyskiwano w stanie nieuszkodzonym i można je było użyć wtórnie do budowy tych samych ścian. Teraz jednak część środkowa mogła być podniesiona na nowych fundamentach na dwa piętra.
W kondygnacji podziemnej obie główne piwnice oraz poprzeczny korytarz pozostały niezmienione. Otynkowano w nich tylko i pobielono sklepienia. Ujawniono obecność drugiego, przesklepionego korytarza, który był zasypany. Został więc przywrócony, podobnie jak zasypana dotąd piwnica pod jadalnią, którą doświetlono okienkiem od południa. Wejście do piwnic przeniesiono w głąb sieni, uzyskując przez to możliwość połączenia jej z kuchnią. Na parterze zachowano nienaruszony układ pomieszczeń po stronie południowej: salon (5), dawna sypialnia (3), archiwum (4). Kancelaria (2) z niekorzystnym doświetleniem od północy została przekształcona w poczekalnię, z której było teraz wejście do nowej kancelarii (3) z trójdzielnym oknem i otworem drzwiowym na werandę ogrodową. Poszerzono otwory drzwiowe, ponieważ były one dotąd zbyt wąskie i niskie.
W skrzydle kuchennym (na lewo od sieni) wprowadzono nowe podziały wewnętrzne. Od strony południowej urządzono nową, obszerną jadalnię, zaś od północy łazienkę z ubikacją. W dalszym ciągu tego skrzydła przywrócono funkcję dawnej kuchni połączonej z izbą czeladną, od południa pokój dla służących i komora jadalna. Dotychczasowa kuchnia uzyskała funkcję izby dla gospodyni.
Na piętro plebanii prowadziły z sieni nowe schody, które miały wylot w kierunku zachodnim. Z nich korytarz prowadził w głąb i kończył się obszernym pokojem gościnnym, z oknem w szczycie zachodnim. Z korytarza w kierunku południowym było dwuizbowe mieszkanie gospodyni, a w kierunku północnym dwie osobne izby dla wikariuszy.
Drugie schody na piętro wykonano w sieni części kuchennej (7). Był tam duży, dobrze oświetlony strych do suszenia bielizny. Zadaszenia obydwu skrzydeł zachowano, przełożono jedynie dachówkę. Opisany remont, z elementami przebudowy, rozpoczęty 16 kwietnia 1923 r., został zakończony w październiku. Wykonywała go firma mistrza murarskiego Lindemanna.
Autor tekstu: dr Jerzy Sikorski
Źródło http://www.jerzysikorski.pl
Bibliografia:
Architektura gotycka w Polsce, t. 2, Katalog zabytków pod red. A. Włodarka, Warszawa 1995, s. 200; Dehio G., Gall E., Handbuch der deutschen Kunstdenkmäler, München-Berlin 1952, s. 221-226; Kolberg J., Zur älteste Geschichte der Pfarrkiche in Rössel, Pastorablatt für die Diözese Ermland, Jg. 39, 1907, s. 44-51; Matern G., Geschichte der Pfarrgemeinde SS. Petri und Pauli in Rössel, Königsberg 1935; Matern G., Die Pfarrkirche SS. Petri und Pauli zu Rössel, Königsberg 1930; Poschmann A., 600 Jahre Rössel, Bilder aus alter und neuer Zeit 1337-1937, Rössel 1937; Röhrich V., Die Kolonisation des Ermlandes, Zeitschrift für die Geschichte und Altertumskunde Ermlands, Bd. 19, 1916, s. 174-234; Das Rösseler Pfarrbuch, Aufzeichnungen der Kirchenväter an der Pfarrkirche zu Rössel in den Jahren 1442 bis 1614, hrsg. A. Birch-Hirschfeld, G. Matern, Braunsberg 193
REKLAMA
opublikowano: 2013-12-01, © Ks. Bartłomiej Koziej,
231